Jasiu mówi do kolegi: - Moja siostra to ma szczęście. - Dlaczego? - Była na prywatce i tam grali w taką grę, że każdy chłopiec musiał pocałować dziewczynę lub dać jej tabliczkę czekolady. - I co? - Przyniosła dwanaście tabliczek...
Pani w szkole pyta dzieci: - Ile człowiek ma płuc? - Dwa! – zgłasza się Jaś. - Doskonale Jasiu. A skąd Ty to wiesz? - Bo widziałem, jak się moja siostra kąpała.
Podczas Wigilii: - Jasiu dlaczego jesz zupę nożem? - pyta tata. - Bo widelec przecieka.
Dlaczego Mikołaj jest zawsze uśmiechnięty? Jako jedyny zna adresy wszystkich grzesznych dziewczynek...
Pijany mąż wraca do domu. Żona od progu krzyczy: - Gdzie byłeś moczymordo?! - Na cmentarzu. - A kto umarł?! - Nie uwierzysz - tam wszyscy umarli...
Jasio przybiega do mamy i mówi: - Mamo, mamo, widziałem jak tatuś robił coś z pokojówką. - Tak, a co takiego? - Najpierw ją całował, a potem dotykał. Potem poszli do gabinetu, rozebrał ją i wsadził... - Dobrze, synku, w niedzielę podczas kolacji opowiesz to, żeby wszyscy wiedzieli. Nadeszła niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi, żeby zaczął mowić. - No więc tatuś całował i dotykał pokojówkę, później zabrał ją do gabinetu, rozebrał i wsadził..., wsadził... Mamo jak się nazywa to, co ssiesz szoferowi?
Rozmowa w czasie meczu piłkarskiego: - Dlaczego wszyscy wygrażają pięściami temu człowiekowi, który siedzi na trybunie 10 rzędów przed nami? - Bo rzucił w sędziego butelką. - Ale przecież go nie trafił. - No właśnie.
Diabeł każe Polakowi, Ruskowi i Niemcowi przynieść coś czarnego. Polak przyniósł czekoladę, a Rusek węgiel. Diabeł im każe zjeść to co przynieśli. Polak zjadł czekoladę, a Rusek śmieje się i płacze. Diabeł pyta się Ruska: - Te czemu płaczesz? - Bo nie chcę zjeść węgla! - A czemu się śmiejesz? - Bo Niemiec przyprowadził bandę murzynów!
W szkole pani pyta dzieci co robili w wakacje, doszła do Jasia: - A Ty Jasiu co robiłeś w wakacje? - Nie Jasiu tylko John! No więc co robiłeś w wakacje John? - Ja leżałem na werandzie, jadłem śniadanie, znowu leżałem na werandzie, jadłem obiad, leżałem na werandzie, jadłem kolację, leżałem na werandzie... - Ale to musiało być strasznie nudne? No dobrze, a Ty Małgosiu co robiłaś w wakacje? - Nie Małgosia, tylko Weranda...
W domu: - Dlaczego telewizor się nie włącza, kiedy naciskam pilota? - pyta blondynka męża. - Nie wiem, nie jestem fachowcem, ale może dlatego, że nie mamy telewizora...
Dziadek pyta wnuczka: - Co robiliście na matematyce? - Szukaliśmy wspólnego mianownika. - Coś podobnego... Kiedy ja byłem w szkole, też szukałem wspólnego mianownika. Że też nikt go do tej pory nie znalazł...
Przy straganie z owocami: - Czy sprzedaje Pan towar bez opakowania? - Tak. - To poproszę mi zważyć trzy banany bez skórki.
Nauczycielka do Jasia: - Dlaczego w globusie jest tyle kurzu? - Bo akurat dotknęła Pani Sahary.
Mama pyta Jasia: - Dokąd idziesz z mapą i kompasem? - Posprzątać swój pokój.
Ksiądz pyta na religii Jasia: - Jasiu, gdzie mieszka Bóg? - W mojej łazience. - A dlaczego tak sądzisz? - Bo jak rano siedzę w łazience, to mama woła: - Boże, jeszcze tam siedzisz?
Przychodzi garbata baba do lekarza, a lekarz na jej widok: - Niech się Pani tak nie skrada.
Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach: - USA - butelka whiskey i cały dzień na rybach. - Francja - butelka wina i cały dzień na dziewczynkach. - Polska - butelka moczu i cały dzień w przychodni.
Przychodzi baba do lekarza. Po badaniu lekarz mówi: - Ma Pani raka! Baba na to: - Niech Pan coś zaradzi doktorze... - Niech Pani spróbuje robić okłady z błota. - Z błota? Dziwi się baba. Myśli Pan że pomogą? - Nie wiem czy pomogą - mówi lekarz, ale niech się Pani pomału przyzwyczaja do ziemi.
Czym się różni pijak od astronauty? - Pijak jest cały czas w stanie nieważkości.
W drodze na plebanię ksiądz spotyka prostytutkę. Zatrzymuje się i mówi do niej: - Boże kochany, dziecko... Zeszłaś na złą drogę! - A to tędy tiry nie jeżdżą?
|
hehe dobre kawały dodam troche
Nauczyciel pyta: - Jasiu, ile miałeś lat w ostatnie urodziny? - 7. - A ile będziesz miał w następne? - 9. - Siadaj, pała! - Niech to szlag, pała w urodziny!
Mały Jasio ogląda z wielkim zainteresowaniem swojego siusiaka. - Mamo, czy to mój mózg? - Nie synku, jeszcze nie...
Diabeł zagarnął Polaka, Ruska i Niemca i mówi : -przynieście coś do czyszczenia Polak przyniósł szczoteczkę do zębów, Niemiec szczotkę do czyszczenia kibla a rusek sie nie pojawił.Diabeł mówi: -a teraz umyjcie zęby tym co przynieśliście.Polak umył i nic. Niemiec zaczyna beczeć i sie śmieje.Diabeł: -czemu beczysz ? -bo boli -a czemu sie śmiejesz ? -bo Rusek jedzie maszyną do czyszczenia ulic !!!
Dwaj pijacy idą po torach. Nagle jeden mówi: strasznie długie te schody, potem dopowiada: a jak nisko poręcze, a drugi mówi: wiesz, słychać jak winda jedzie.
Wraca mąż do domu mocno napoczęty - Halina dawaj miskę będę rzygał - Józek nie rozrabiaj, spać - Halina dawaj miskę będę rzygał - Józek, do spania! - Dawaj miskę, bo źle będzie.. Żona zdesperowana biegnie po miskę bo widzi że już już naprawdę jest źle - Halina stop zmiana planów zesrałem się..
|